Czapeczka do chrztu

Ciągle coś dziergam, przerabiam, nawet przy malutkiej Hani ;-) Ostatnio się zastanawiałam, czy wszystkie moje prace znalazły swoje miejsce na naszym blogu i... niespodzianka! Czapeczka, która miała być do chrztu, a w ostateczności nie była :-(, gdzieś się zawieruszyła i o niej zapomniałam. Dlatego dzisiaj Wam ją pokazuję. Mała, kremowa, choć na zdjęciu wygląda na białą. Kilka ażurków, na dole parę rzędów ryżu i wykończenie na szydełku.
Włóczka, to reszta Limone, która została ze sweterka w paski. Chyba niecały motek wystarczył na tą czapeczkę. Druty nr 3.




Komentarze

  1. Śliczna czapeczka :-) Pięknie wygląda na cudownej modelce :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pod taką czapeczką musi być piękny sen skoro taki uśmiech sie pojawił ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda tylko, że maluszki tak szybko rosną i czapeczka długo nie posłuży... ;-)

      Usuń
  3. Ależ słodziaki - Mała i czapka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zwłaszcza jak śpi, można wtedy patrzeć i patrzeć...

      Usuń
  4. Czapka cudowna. Ale Córeczka śliczniutka! Nawet nieśmiało się uśmiecha :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty